Zdobywanie wiedzy, nowych umiejętności, poznawanie nowych obiektów pobudza w naszym mózgu ośrodki nagrody, dzięki czemu uwalniana jest dopamina. To właśnie dopamina aktywuje neurony produkujące endogenne opioidy – czyli naturalne peptydy, które działają na nasz organizm podobnie jak substancje narkotyczne (w przeciwieństwie do nielegalnych substancji odurzających nie powodują szkód, a raczej sprzyjają ogólnemu dobrostanowi). Substancje te mają duży wpływ na nasze emocje, ale też na procesy uczenia się i zapamiętywania. Dopamina jest określana potocznie substancją ciekawości i zachowań eksploracyjnych, poszukiwania nowości. Wzbudza pragnienie, pobudza do działania, jest źródłem kreatywności, ale też może doprowadzić do obłędu. Tak więc, jak wszystko w naszym organizmie, powinna być na stałym poziomie, żeby nasze mózgi mogły z niej jak najlepiej korzystać.
Naukowcy potwierdzili związek między poziomem dopaminy a opartym na pozytywnym wzmocnieniu uczeniu się sensorycznym u osób dorosłych. Ustalono, że perspektywa nagrody poprawia proces uczenia się i proces decyzyjny. Co to znaczy? Kiedy decyzja prowadzi do pomyślnego wyniku, bodziec nagrody jest przekazywany do obszaru mózgu odpowiedzialnego za proces decyzyjny. Dzięki temu mózg może zoptymalizować swoją pracę nad danym zadaniem.
Neuronaukowcy uważają, że nasze mózgi zostały stworzone do tego aby się uczyć. Manfred Spitzer (niemiecki neurobiolog i psychiatra) w swojej książce Jak uczy się mózg pisze:
Jeśli miałbym wymienić jedną aktywność, do której człowiek nadaje się najlepiej, tak jak albatros do latania czy gepard do biegania, to jest to właśnie uczenie się. Nasze mózgi są jak niesamowicie efektywne odkurzacze, wciągające wszelkie otaczające nas informacje; nie potrafią inaczej, jak tylko odbierać wszystko, co wokół nas ważne i przetwarzać w najbardziej efektywny sposób. Uczą się cały czas, ale nie zawsze tego czego w danej chwili oczekują od nas inni.
Aby zachodził proces uczenia się konieczne jest pobudzenie neuronów . W mózgu nie ma miejsca dla bezrobotnych – dlatego część neuronów umiera. W pierwszej kolejności umierają te, które są odpowiedzialne za obszary, których nie ćwiczymy. Ten mechanizm sprawia, że łatwo zdobywamy nową wiedzę i umiejętności, ale też, bez ćwiczenia i używania ich, szybko je tracimy.
Nauka jest naturalną czynnością człowieka, ale warto wiedzieć, jak uczyć się z przyjemnością i łatwością. Nasze mózgi:
Kilka wskazówek:
1. Ucz się wtedy, gdy jesteś wypoczęty. Ludzki mózg najwięcej informacji przyswaja w godzinach 6:00 – 13:00, to wtedy najlepiej działa pamięć krótkotrwała.
Po południu, między godz. 15:00 a 21:00 najlepiej działa pamięć długotrwała, która pozwala nam przechować coś co ćwiczyliśmy na dłużej.
2. Wyobraź sobie jeszcze raz to czego się nauczyłeś – w przyjemnych okolicznościach
3. Zadbaj o sen, niech mózg poukłada zdobytą wiedzę. Pamiętaj, sensowna organizacja materiału jest kluczem do sukcesu. Jeśli informacja nie jest właściwie uporządkowana, to niestety nie będziemy do niej mieli szybkiego dostępu.
4. Zadbaj o odpowiednią atmosferę, miejsce do uczenia się. Im wygodniej dla Ciebie, tym wygodniej dla Twojego mózgu.
5. Pamiętaj, że masz pięć zmysłów. Staraj się je aktywować podczas nauki (rób notatki, czytaj na głos, włącz spokojną muzykę, zapal świecę zapachową).
6. Ćwicz, powtarzaj, sprawdzaj. Jeśli się uczysz nowego języka, to powtarzaj słówka korzystając z fiszek, czytaj teksty w tym języku, słuchaj audycji itp.
7. Zastosuj techniki wspierające efektywne uczenie się. Wykorzystaj mnemotechniki – proste mnemotechniki (metoda pierwszych liter, rymowanki, cyfry reprezentowane przez słowa) lub złożone. Złożone mnomotechniki:
Dr Benjamin Bernard Dunlop w swoim wystąpieniu Longlife learner zauważa, że osoby o otwartych umysłach, które przez całe życie zdobywają wiedzę, są na ogół ludźmi nie tylko ciekawymi świata, ale też szczęśliwszymi. To dlatego, że potrafią dostrzec w każdym człowieku lub wydarzeniu coś pozytywnego lub optymistycznego. Badania przeprowadzone przez Alzheimer’s Society ujawniły, że nauka jest skutecznym lekarstwem opóźniającym choroby neurodegeneracyjne, a w przypadku wystąpienia – znacząco spowalniającym jej postępy.
W artykule wykorzystano informacje zawarte w książkach:
Dr n. społ. Monika Piotrowska-Matyszczak
Psycholog, neuropsycholog